Sierżant Paweł Cieślik przejechał 580 kilometrów z Tychów do Gdańska, dotarł tam wczorajszej nocy.
Pokonanie tej trasy zajęło mu niecałe 20 godzin.
Policjant chciał w w ten sposób pomóc dzieciom ze Śląskiego Hospicjum dla Dzieci w Tychach. Pieniądze od sponsorów i darczyńców trafią na konto fundacji.
Pawłowi Cieślikowi w przygotowaniach do charytatywnej akcji Południe-Północ pomagali nasi lekkoatleci biorący udział w Mistrzostwach Świata w Moskwie. Dostał też od nich koszulkę z autografami, która trafi na specjalną aukcję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz